
piosenkarz i autor tekstów, wokalista zespołu Curly Heads, postanowił przeznaczyć wynagrodzenie z odsłon teledysku na pomoc fundacjom prozwierzęcym: Ast i Azyl pod Psim Aniołem.
Podczas zdjęć do klipu Forest zastanawiał się, jak się odwdzięczyć wspaniałej gromadzie psów różnej maści i wielkości, które z zaangażowaniem i miłością towarzyszyły mu przez kilka dni na planie, mimo deszczu i chłodu. Każdy dzień pracy z nimi był dla Dawida wzruszającym przeżyciem.
– Lubimy zwierzaki, a zwierzaki lubią nas, pomyśleliśmy więc, że to idealny moment by się do nich uśmiechnąć – mówi Dawid. Wtedy zrodził się pomysł, aby wynagrodzenie z odsłon teledysku przeznaczyć na wsparcie finansowe dwóch fundacji ratujących zwierzęta: Azyl pod Psim Aniołem i Ast.
Artysta miał w domu kilka małych zwierzaków, w tym chomika i kota Mariana. U jego babci mieszkała Zuzia, owczarek niemiecki, odważna, mądra i silna, o której mówi, że była najlepszym psem na świecie. Dawid zawsze miał wiele szacunku dla zwierząt, nie tylko dla tych dużych i nigdy żadnego by nie skrzywdził. Nawet pająków, których panicznie się boi, nie zabijał, tylko wystawiał na balkon. – Czułbym się jak najgorszy bandyta, gdybym odbierał komukolwiek życie – wyznaje wokalista.
Wcześniej angażował się w pomoc zwierzętom uczestnicząc w zbiórce koców czy innych rzeczy dla schronisk, wspierał akcje charytatywne w internecie, ale to pierwsza jego własna inicjatywa na taką skalę. „Cieszę się, że dzięki teledyskowi wiele osób dowie się o istnieniu fundacji pomagających zwierzętom i może kilka, kilkanaście, a mam nadzieję, że tysiące ludzi otworzy serca na zwierzaki”.