Serce dla „Uwagi!”
W VIII już edycji plebiscytu „Serce dla Zwierząt” organizowanego przez miesięcznik „Mój Pies” czytelnicy i internauci zadecydowali, kto w mijającym roku przysłużył się najbardziej braciom mniejszym. Za dotarcie do ogromnej liczby osób z przesłaniem, że „Zwierzęta są jak ludzie. Czują!”, statuetka powędrowała w tym roku do redakcji programu „Uwaga” TVN.
– Zasięg społeczny akcji programu Uwaga TVN był ogromny. Osiągnęliście niezwykłe, realne i wymierzalne wyniki – mówiła Paulina Król redaktor naczelna miesięcznika „Mój Pies”. – Za to dziękują wam przede wszystkim stworzenia, których los się poprawił dzięki waszym programom. Nagrodę Zbigniewowi Łuczyńskiemu z TVN wręczała Katarzyna Skrzynecka ze swoim cocker spanielem Lwem.
Zaskoczony Zbigniew Łuczyński, który przyjął nagrodę w imieniu zespołu powiedział: – Mogę państwu obiecać jedno, że to nie jest nasze ostatnie słowo w obronie praw zwierząt. Będziemy dalej robić wszystko, by uwrażliwiać ludzi na ich krzywdę. Ta akcja i oddźwięk społeczny zaskakiwał nas z programu na program. Dostawaliśmy najpierw dziesiątki, a potem tysiące maili, w których widzowie informowali nas, co jest problemem. Wskazują dokąd powinniśmy pojechać z kamerą i gdzie zwierzęta potrzebują pomocy. To smutne, że w naszym kraju zwierzęta ciągle są traktowane jak przedmioty. „Serce dla Zwierząt” doda nam skrzydeł, bo jest potwierdzeniem, że to, co robimy ma sens.
WOŚP dla zwierząt
Marzenia pierwszej laureatki
– Kocham psy, jak tylko mogę, ale chyba na takie wyróżnienie nie zasłużyłam – mówi aktorka Magdalena Wójcik. – Znalazłam się w fantastycznym towarzystwie, obok niezwykłych ludzi, i czuję się zawstydzona tym, że ja robię za mało. Choć już „zdrapałam” z ulicy niejednego psa, to ciągle za mało. Od teraz nie będę czekać na to jakiego zwierzaka los postawi mi na drodze, ale postaram się zaangażować mocniej, na przykład wspierając Fundację Zwierzofani.
Wśród osób nominowanych do nagrody znalazły się nie tylko organizacje czy gwiazdy ekranu, ale także osoby zwyczajne i to jest ogromna wartość tej nagrody podkreślał aktor Marek Frąckowiak: -To ważne, że przy nominacjach nie zapomina się o tych, o których nigdy by świat nie usłyszał gdyby nie wskazała ich redakcja miesięcznika „Mój Pies’. Tylu ludzi skromnie, bez rozgłosu karmi, opatruje, leczy zwierzęta i dobrze, że się o nich mówi.
A czego oczekuje laureatka pierwszego plebiscytu „Serce dla Zwierząt” (2004) Katarzyna Piekarska: – Materiały redakcji programu „Uwaga” zrobiły wiele dobrego, bo uwrażliwiają społeczeństwo. Ale mnie się marzy, żeby za rok czy za dwa lata główną nagrodę dostał wreszcie ksiądz lub pastor, który w swoich kazaniach czy na lekcjach religii podejmuje tematy braci mniejszych. Chciałabym, aby wreszcie pokazać duchownego, który działa w sprawach zwierząt tak aktywnie jak osoby dziś nominowane.